O patronie

Św. Stanisław przyszedł na świat w Szczepanowie koło Bochni (dzisiejszy powiat brzeski, Diecezja Tarnowska) około roku 1030. Jego rodzice prawdopodobnie nosili imiona Wielisław i Bogna (według przekazu Jana Długosza), zaś nazwisko rodowe Świętego brzmiało Turzyna. Imię, które otrzymał na chrzcie, oznacza: Stań się sławny.

O miejscu urodzenia św. Stanisława dowiadujemy się z trzynastowiecznych przekazów. Szczepanów wymieniają: w „Kronice polskiej” bł. Wincenty Kadłubek oraz dominikanin Wincenty z Kielczy, autor dzieł sporządzonych ok. 1240 r. na potrzeby procesu kanonizacyjnego św. Stanisława. O Szczepanowie jako miejscu urodzenia św. Stanisława pisze także nasz wielki historyk Jan Długosz w „Żywocie św. Stanisława”, spisanym w 1465 r.

 Wedle tradycji, matka powiła św.    Stanisława wracając z pola. Polanę,  na której urodził się Święty, otacza   dziś mur. Pośrodku polany wzniesiono niewielką kaplicę.  Obok kaplicy, na wysokiej kolumnie,   stoi figura św. Stanisława w biskupiej szacie.

Św. Stanisław znajomość podstaw wiary wyniósł niewątpliwie z domu rodzinnego. Gruntowne wykształcenie uzyskał w Krakowie w szkole katedralnej lub w pobliskim opactwie tynieckim. Kształcił się również za granicą: w Paryżu – jak pisze kronikarz Jan Długosz lub w Liege w Belgii – jak wynika z najnowszych badań historycznych.

Św. Stanisław otrzymuje sakrę biskupią w 1072 r.

Wykształconego kapłana powołano najpierw na kanonika katedry wawelskiej. Gdy zmarł biskup krakowski Lambert Suła,   św. Stanisław został jego następcą. Objął Diecezję Krakowską rozciągającą się na obszarze 55 tys. km kw. i liczącą ok. 200 tys. wiernych. Biskup Stanisław bardzo zabiegał o budowę nowych kościołów i placówek duszpasterskich. Prawdopodobnie dzięki niemu utworzono parafię w jego rodzinnym Szczepanowie – osobiście poświęcił wzniesioną tam świątynię. Biskup dbał też  o rozwój zakonów, które znacznie przyczyniały się do umocnienia chrześcijaństwa wśród ludności. Porządkował i wzmacniał organizację Kościoła  w Polsce.

Wskrzeszenie Piotrowina

Biskup Stanisław nabył od rycerza Piotra (zwanego Piotrowinem) wieś, a należność za nią zapłacił w srebrze.  Po śmierci Piotra jego krewni zaczęli domagać się od  biskupa zwrotu posiadłości. Sprawa toczyła się przed sądem królewskim. Pozbawiony możliwości udowodnienia prawdy św. Stanisław udał się do grobu rycerza. Tam spędził trzy dni na poście i prosił Boga, aby zmarły szlachcic wstał z grobu. Następnie polecił wydobyć szczątki pochowanego trzy lata wcześniej człowieka. Wtedy, na oczach licznie zgromadzonych ludzi,  szlachcic  Piotr wyszedł z grobu. Przywiedziony przed trybunał królewski zaświadczył, że sprzedał wieś św. Stanisławowi. Wobec tak niezwykłego świadectwa król wydał wyrok korzystny dla biskupa. Rycerz Piotr zapytany, czy chciałby przez kilka lat cieszyć się życiem, odpowiedział, że woli wrócić do grobu, gdyż niebawem czeka go koniec mąk czyśćcowych.

Piotrowina była wioską położoną za Wisłą w Archidiecezji Lubelskiej  i tam został wybudowany kościół ku czci św. Stanisława w 1440 roku

W pracy na rzecz Kościoła św. Stanisława początkowo silnie wspierał król Bolesław Śmiały. Jednak później doszło między nimi do ostrego konfliktu, który zakończył się męczeńską śmiercią biskupa oraz opuszczeniem kraju przez króla.

Z relacji bł. Wincentego Kadłubka dowiadujemy się, że św. Stanisław nie mógł pogodzić się z krzywdzącym nieraz poddanych postępowaniem króla. Upominał władcę, wzywał go do opamiętania się i zaniechania okrucieństw wobec poddanych. Przestrzegał, że łamanie praw moralnych może doprowadzić do końca jego panowania. Gdy upomnienia nie poskutkowały, biskup rzucił na króla klątwę. Nie znoszący sprzeciwu monarcha postanowił ukarać biskupa. Kronikarz Gall pisze, że skazał biskupa na śmierć przez „obcięcie członków”. Według Mistrza Wincentego, porywczy władca osobiście zgładził niepokornego biskupa i posiekał jego ciało mieczem na drobne kawałki. Stało się to 11 kwietnia 1079 r. podczas Mszy św. w kościele na Skałce  w Krakowie.

Jan Długosz w „Żywocie św. Stanisława” opisuje, jakie zdarzyły się po śmierci Biskupa Męczennika. Najpierw na miejsce zbrodni nadleciały cztery orły wyjątkowej wielkości, które zaczęły odpędzać zgłodniałe zwierzęta od poćwiartowanego ciała. A gdy po trzech dniach, wbrew królewskiemu zakazowi, kapłani i wierni Kościoła krakowskiego przyszli zebrać rozrzucone szczątki, aby urządzić Biskupowi godny pochówek, zastali ciało cudownie zrośnięte, nawet bez śladu ran. Zauważyli tylko brak palca wskazującego prawej ręki. Według tradycji, odcięty palec wpadł do pobliskiego jeziorka i został połknięty przez rybę, nad którą natychmiast pojawił się niezwykły blask. Relikwię odzyskano – palec ów po umieszczeniu przy ciele również zrósł się z całością.

Mord na krakowskim biskupie wywołał wielkie wzburzenie. Król Bolesław Śmiały musiał opuścić kraj. Znalazł schronienie na Węgrzech u swego kuzyna, św. Władysława. Formalnie nadal pozostawał królem. Wiadomo, że porywczy władca zrozumiał swój błąd, czuł się winien i pokutował na Węgrzech. Zmarł w 1081 r. w Osjaku w Karyntii (dzisiejsza Austria).

Szybko rosła pośmiertna sława krakowskiego biskupa. W 1088 r. relikwie męczennika przeniesiono ze Skałki do nowo wzniesionej katedry na wzgórzu wawelskim. Wkrótce po tragicznych wydarzeniach pierwsze kroki w kierunku kanonizacji biskupa Stanisława podjął papież Grzegorz VII, zaś wyniesienia Świętego na ołtarze dokonał 17 września 1253 r. w Asyżu papież Innocenty IV. Rok później 8 maja po raz pierwszy odbyła się w Krakowie uroczystość św. Stanisława, którą odprawia się na Skałce do dzisiaj.

Relikwie św. Stanisława od początku były otaczane wyjątkowym szacunkiem. Niespełna dziesięć lat po śmierci Biskupa Męczennika jego doczesne szczątki uroczyście przeniesiono na Wawel  i złożono w trumnie ufundowanej przez księżnę Kingę, żonę Bolesława Wstydliwego. W XIII w. umieszczono je na środku katedry, gdzie już wcześniej stał ołtarz Świętego. W XVI w. król Zygmunt Stary ufundował srebrny ołtarz ze scenami męczeństwa św. Stanisława. Począwszy od 1331 r., od bitwy pod Płowcami, wykształcił się zwyczaj składania na ołtarzu trofeów wojennych,  a w szczególności zdobytych sztandarów. Dlatego miejsce to zyskało miano Ołtarza Ojczyzny.

W miarę rozwijania się kultu Biskupa Męczennika zaczęto uznawać Świętego za głównego patrona Polski. Szczególne znaczenie dla Polaków miał przekaz o cudownym zrośnięciu się jego ciała. Uważano to za symbol trwałości państwa, które po rozbiciu dzielnicowym potrafiło się zjednoczyć.

Jako główny patron Polski św. Stanisław znalazł poczesne miejsce w kulturze narodowej. Już w połowie XIII w., prawdopodobnie z okazji kanonizacji Świętego, Wincenty z Kielczy napisał hymn Gaude Mater Polonia (Raduj się, Matko Polsko). Pieśń przypomina zasługi Biskupa, jego męczeństwo oraz cuda, które dokonały się po jego śmierci. Utwór wykonuje się do dziś podczas uroczystości kościelnych, państwowychi akademickich.

Wezwania do św. Stanisława Biskupa i Męczennika

Święty Stanisławie
Kapłanie Jezusa Chrystusa – módl się za nami!
Pasterzu owczarni Chrystusowej,
Biskupie, mieczem królewskim zabity,
Męczenniku przy ołtarzu Pańskim dla nieba narodzony,

Apostole ludu wiernego,
Światło Kościoła Bożego,
Znaku Bożej Opatrzności na polskiej ziemi,
Patronie całej Ojczyzny,
Ozdobo Narodu Polskiego,
Obrońco jedności narodowej Polaków,
Obrońco świętego depozytu wiary,
Obrońco zasad moralności chrześcijańskiej,
Obrońco nienaruszalnych praw ludzkich,
Obrońco małżeństwa i rodziny,
Obrońco godności kobiety,
Orędowniku we wszystkich potrzebach,
Wzorze ewangelicznej doskonałości,
Dobroczyńco i opiekunie ubogich,
Kaznodziejo prawdy,
Pogromco nieprawości,
Do Eliasza w żarliwości podobny,
Wierny naśladowco Jana Chrzciciela,
Mową i dziełami przed Bogiem wielki,
Cnót nauczycielu,
Dający światło wiary wątpiącym,
Umacniający nadzieję zmartwychwstania,
Cudownie wskrzeszający umarłych,
Słynący łaskami na cały świat chrześcijański.

Módlmy się: Boże, który nikogo nie odrzucasz, ale litościwie przebaczasz nam grzechy, wejrzyj na pokorne prośby, które do Ciebie zanosimy za przyczyną św. Stanisława, Biskupa i Męczennika – oświeć nasze serca i umocnij wolę, abyśmy zdołali wypełnić Twoje przykazania. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.